MINIWYPRAWY Z WARSZAWY – BANIA NA MAZOWSZU

Jeśli od jakiegoś czasu robicie rekonesans w temacie „agroturystyka z dzieckiem na Mazowszu”, to możecie już zakończyć dalsze poszukiwania! W tym wpisie pokażemy Wam nasze niedawne odkrycie – klimatyczne, wiejskie gospodarstwo usytuowane zaledwie 60 kilometrów od centrum Warszawy. A niewątpliwa bliskość stolicy nie jest wcale jego jedynym atutem!

Widok na rzekę Liwiec z Sowiej Góry
Gospodarstwo agroturystyczne Bania na Mazowszu widziane z góry

Bania na Mazowszu ma wszystko. Agrokwatera mieści się w malowniczej okolicy (otoczona bezkresnymi, wiejskimi polami i pięknymi lasami), a jej gospodarze od pierwszej chwili stają na głowie, by goście poczuli się jak u siebie w domu. Domowa, swojska kuchnia pani Barbary jest obłędnie pyszna i zadowoli nie tylko miłośników tradycyjnego polskiego jadła, ale także wegetarian (rewelacyjne pasty z bakłażana czy słonecznika, a dla dzieci na przykład placuszki owsiane). Odnajdą się tu dzieciaki w każdym wieku, bo na miejscu jest wiele możliwości – od tradycyjnego placu zabaw z drabinkami, zjeżdżalnią, huśtawkami i piaskownicą, przez dużą trampolinę, po najważniejsze – możliwość obcowania ze zwierzętami. Gospodarze potrafią przy tym zachęcić dzieci do tego, by karmiły króliki, kozy i kurczęta, i udzielają w tym zakresie przydatnych rad.

Dorośli także znajdą coś dla siebie na rozległym terenie pensjonatu. Jeśli komuś nie wystarczy relaks na leżakach, to może korzystać z plenerowej siłowni, grać w kręgle, badmintona lub ping ponga. Na miejscu można także, za dodatkową dopłatą, poprosić o zorganizowanie w ramach kolacji ogniska.

Skoro już mowa o opłatach – to niewątpliwie jeden z głównych atutów Bani na Mazowszu. Kiedy szukaliśmy miejsca idealnego dla naszych czterech rodzin z małymi dziećmi, najlepsza oferta cenowa była dla nas jednym z najważniejszych czynników decydujących. Gdy na miejscu okazało się, jak świetna jest relacja jakości oferowanych usług do ceny, którą za nie zapłacimy, nie mieliśmy już najmniejszych wątpliwości – znaleźliśmy lokalizację idealną na weekendowy wypad ze znajomymi z dziećmi!

A warto tu wybrać się ekipą także dlatego, że każda z rodzin ma zapewniony aneks kuchenny i oddzielny pokój ze swoją łazienką, co bardzo podnosi komfort wyjazdu z bobasami i małymi dziećmi. Standard samego zakwaterowania jest naszym zdaniem dokładnie taki, jakiego można by oczekiwać po kwaterze agroturystycznej za takie pieniądze. Warto mieć na uwadze to, że wszystkie pokoje są ogrzewane dwoma kominkami – na początku jest bardzo gorąco, ale w nocy miejsce się stopniowo schładza. Jedyny minus, na który zwróciliśmy uwagę, to żółtawy kolor i niezbyt przyjemny zapach wody.

Jeśli znudzi się Wam już leniuchowanie na łonie natury lub po prostu lubicie spędzać czas aktywniej i zwiedzać, najbliższa okolica Bani powinna przypaść Wam do gustu. Około 20 km od pensjonatu mieści się urokliwy zameczek w Liwie, który my akurat pechowo odwiedziliśmy w dzień dużego festynu, a nie przepadamy za takimi spędami. Z tym zamkiem książąt mazowieckich wiąże się ciekawa historia. Dzięki zaangażowaniu i sprytowi opiekuna zabytków Otto Warpechowskiemu zamek w Liwie nie został rozebrany przez niemieckiego okupanta w trakcie II wojnie światowej. Warpechowski przekonał stronę niemiecką, że zamek zbudowali Krzyżacy, dzięki czemu zabytek był długo remontowany przez Niemców za ich pieniądze. Dzisiaj w zamku mieści się Muzeum Zbrojownia, a obok zabytku dzieci mogą szaleć na dużym drewnianym placu zabaw.

Teren zamku w Liwie widziany z drona
Rzeka Liwiec w okolicy zamku
W Muzeum Zbrojownia
Na drewnianym placu zabaw tuż przy zamku
Degustacja lokalnych wyrobów w trakcie festynu w Liwie

Na miasteczku Węgrów raczej się zawiedliśmy (przytłoczyło nas typową dla polskich miejscowości ciężką, klockowatą architekturą), choć warto pojechać tam na klasyczne, niedrogie lody w cukierni i lodziarni Igloo, znajdującej się tuż przy Rynku Mariackim. Sam rynek to duży, brukowany plac z niezbyt spektakularną fontanną, ale za to wnętrze przyrynkowej bazyliki zrobiło na nas lepsze wrażenie. XVIII-wieczne, kolorowe freski Michała Anioła Palloniego są naprawdę imponujące i przywodzą na myśl dzieła tego bardziej znanego, renesansowego mistrza. Jako miłe zwieńczenie Waszego pobytu w Bani polecamy punkt widokowy Sowia Góra, skąd roztacza się malownicza panorama na mazowiecki, wiejski krajobraz.

Rynek Mariacki w Węgrowie
Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na rynku w Węgrowie
Wnętrze bazyliki
Punkt widokowy Sowia Góra



Szukasz innych ciekawych miejsc pod Warszawą na weekendowy wypad z dzieckiem? Przeczytaj o skandynawskiej Osadzie Osjaków pod Łodzią.

Jeśli lubisz podróżować całą rodziną po Polsce, to mogą Cię zainteresować nasze inne wpisy, m. in. ten o atrakcjach Podlasia dla dzieci, o najciekawszych miejscach w okolicy Puław czy o zwiedzaniu Kazimierza Dolnego.

A może myślisz o pierwszym locie samolotem z niemowlakiem, ale trudno Ci się przełamać? Zebraliśmy garść porad dla rodziców podróżujących samolotem z małymi dziećmi.


agroturystyka z dzieckiem na mazowszu / agroturystyka pod warszawą / kwatera agroturystyczna na mazowszu / pensjonat agroturystyczny pod warszawą / gdzie jechać z dzieckiem blisko warszawy / weekend z dzieckiem pod warszawą / pomysł na weekend na wsi pod warszawą / mazowsze / mazowieckie / węgrów / liw / zamek w liwie / bania na mazowszu / wierzbno na mazowszu / brzeźnik / okolice mińska mazowieckiego / pobyt na wsi pod warszawą z małym dzieckiem / weekend na wsi blisko warszawy /

Brak komentarzy