RANKING CZYTELNICZY – KSIĄŻKI Z MOTYWEM PODRÓŻY DLA NAJMŁODSZYCH
Każdy ma swoje, mniej lub bardziej odbijające się na zdrowiu, nałogi i nawyki. Odkąd członkiem naszej rodziny została Mela, poważnie uzależniliśmy się od kupowania książeczek dla dzieci. Całe szczęście, nie tylko od kupowania, ale także od czytania ich razem z córką, która powoli staje się osobą współuzależnioną, a książka to jedna z jej ulubionych zabawek. Jednak nałóg książkowy to dla nas nie tylko źródło zabawy i radości, a kryje się za nim pewna dodatkowa idea. Dzięki książkom chcemy raz na jakiś czas wprowadzać do naszego wspólnego życia rodzinnego różne poważniejsze zagadnienia – jednym z nich są podróże. Bardzo byśmy chcieli, by Melka lubiła wyjeżdżać i nie bała się odwiedzać z nami kolejnych nowych miejsc. By oswajać ją z podróżowaniem i stopniowo wprowadzać ten wątek w jej codzienność, szukamy książeczek z motywem podróżowania dla najmłodszych. Przedstawiamy nasz subiektywny ranking tych pozycji, które zdążyły już najbardziej przypaść nam do gustu.
#8 Miroslav Šašek „Oto jest Paryż”, wyd. Dwie Siostry 2013.
Kupiliśmy tę książkę bardziej z myślą o sobie, ale licząc też na to, że z biegiem lat Melka do niej dorośnie. Zaczęła się nią interesować już, gdy miała niespełna dwa lata, z pewnością za sprawą przepięknych retro ilustracji z lat 60. Ta książka jest częścią serii, w której znajdziecie też inne miasta, takie jak Nowy Jork, Londyn czy Rzym, a ilustracje Šaška w latach 60. zrobiły furorę na całym świecie. Autor książki zabiera nas w podróż do dawnego Paryża, nie tylko prezentując w przystępny sposób najznamienitsze atrakcje miasta, takie jak wieża Eiffla, katedra Notre Dame czy wzgórze Montmartre, ale także zwracając uwagę na detale i smaczki – konsjerżki pilnujące kamienic, chrupiące bagietki, ukryte skrzynki na listy, wszechobecne koty czy wystylizowane pudle. Jeśli Wasze dziecko też w trakcie zabawy mówi raptem do siebie „Mona Lisa”, to musiało przeglądać z Wami tę książkę!

Czytanie z tatą na naszej ulubionej piłce KIKAM
#7 Marc Boutavant „Muki w podróży dookoła świata. Książka z naklejkami”, wyd. Wytwórnia 2016.
Ta książka jest wyjątkowa z kilku powodów. Po pierwsze, raczej nie jesteśmy fanami stylu ilustracji, którego reprezentantem jest autor tej książki – jaskrawej, wręcz bijącej w oczy kolorystyki, a na każdej stronie dzieje się tyle, że trudno się w tym rozgardiaszu odnaleźć. Jednak Muki i jego znajomi z Laponii, Madagaskaru, Australii, Burkina Faso i kilku innych zakątków świata mają w sobie urok, któremu ciężko się oprzeć, pewnie dlatego powstał też serial animowany o ich przygodach (HBO Go). Po drugie wyjątkowa, bo z naklejkami wielokrotnego użytku, co jest niezłym źródłem frajdy dla większego bobasa. Po trzecie, nietypowy format książki sprawia, że jest ona dość nieforemna, a więc trudno zabrać ją w podróż czy ustawić na półce w domu tak, by się nie wyróżniała. Wreszcie, ostatni powód wyjątkowości to fakt, że poza ciekawymi ilustracjami i interesującą narracją Muki uczy się także różnych słów obcych w językach krajów, które odwiedza. Dla rodziców-lingwistów to nie lada atrakcja, tym bardziej, że nie chodzi tu o angielski czy francuski, ale o mniej powszechnie znane języki.
#6 Emilia Dziubak „Rok w lesie”, wyd. Nasza Księgarnia 2015.
Jak zmienia się las i życie jego mieszkańców w zależności od pory roku? Gdzie mieszkają, co jedzą i kiedy śpią różne zwierzaki? Ta książka typu „wyszukiwanka” zabierze Wasze dziecko w niezwykłą podróż po lesie i da Wam nieskończenie wiele możliwości wspólnej zabawy. Uwielbiamy kreskę Emilii Dziubak (inna książka „Koala nie pozwala” także z jej ilustracjami jest u nas w domu jedną z ulubionych lektur). To obowiązkowa pozycja w bibliotece, jeśli Wasze dziecko lubi nazywać i wypatrywać zwierzątka, od tych największych po najmniejsze robaczki. Może to nie ma związku, ale ciekawe czy Melkę tak bardzo interesowałyby żubry, wilki i łosie, gdy w końcu zobaczyła je na żywo w Puszczy Białowieskiej, gdyby nie godziny spędzone wcześniej nad książką „Rok w lesie”?
#5 Michalina Rolnik „Zakątki, czyli kto tu mieszka?”, wyd. Dwie Siostry 2014.
Książka, którą lepiej zrozumie starszak, ale już z półtorarocznym dzieckiem można się nią fajnie bawić. Na kolejnych stronach zobaczycie ilustracje tradycyjnych domów i chatek z różnych zakątków świata, a także reprezentujące poszczególne kraje twarze dzieciaków, np. Ami z Japonii, Manola z Meksyku czy Hani z Polski. Wierzymy w to, że dzięki takiej lekturze już od najmłodszych lat dziecko uczy się otwartości i tolerancji. Naszym faworytem jest tutaj właściciel wigwamu Indianin Tatonga, czyli rdzenny mieszkaniec USA.
#4 Marta Galewska-Kustra „Pucio i ćwiczenia z mówienia” oraz „Pucio na wakacjach”, wyd. Nasza Księgarnia, 2018.
Czy są takie „czytające” bobasy i starszaki, które nie znają serii o Puciu? Szczerze w to wątpimy! Znajdujące się w naszym zestawieniu dwie z czterech książek o jego przygodach opisują rodzinne wyprawy. „Pucio i ćwiczenia z mówienia” to trzecia część z serii, a Pucio wraz z rodziną wyruszają w niej w podróż do wujostwa w góry. Na kolejnych grubych stronach porządnie wydanej i pięknie ilustrowanej książki zobaczymy Pucia i jego rodzinę przygotowujących się do podróży, pakujących wspólnie walizki, a następnie udających się autem w trasę w góry, gdzie czeka na nich wiele przygód. To chyba nasza i Meli ulubiona część z Puciowymi historiami, choć czwarty, najnowszy tom „Pucio na wakacjach” zaczyna już z nią ostro konkurować. Tym razem rodzina Pucia wyrusza kamperem na Kaszuby, gdzie czeka ją wiele wspólnych atrakcji i zabaw, m. in. piknik w lesie, kąpiele w morzu, rejs statkiem czy wspinaczka na latarnię morską.
#3 Anna-Clara Tidholm „Gdzie idziemy?”, wyd. Zakamarki 2009.
W tej książce podróż to odkrywanie otaczającego nas świata w ramach miniwypraw. Dziewczynka wychodzi z domu na spacer, a za każdym razem nieco inna droga (prosta, kręta, pagórkowata…) będzie ją prowadzić w inne miejsce, np. na boisko czy do parku, gdzie czekają dzieci, psy, panowie, samochody… W tej serii ukazały się łącznie cztery książki i każda z nich skradła nasze serce. Ujmują prostym tekstem opartym na powtórzeniach i kolorystyką czytelnych ilustracji, w których możecie dopatrzeć się abstrakcyjnych detali. Super seria zachęcająca najmniejszych maluchów do odkrywania świata i poznawania słów!
#2 Rotraut Susanne Berner „Lato na ulicy Czereśniowej”, wyd. Dwie Siostry 2012.
Seria książek o ulicy Czereśniowej to absolutny hit! „Lato” (czy którakolwiek inna część) nie znalazło się na pierwszym miejscu w tym rankingu tylko dlatego, że byłby on wtedy zbyt tendencyjny. A inny powód jest taki, że powiązanie „Lata na ulicy Czereśniowej” z motywem podróży jest dość luźne i chodzi tu raczej o podróż w sensie metaforycznym – jako ciekawość świata i odkrywanie naszego najbliższego otoczenia. I to odkrywanie w najdrobniejszych detalach, od których w tej książce można wręcz dostać oczopląsu! Czereśniowa seria to książki obrazkowe, które zabierają nas w świat mieszkańców jednej ulicy, zajmujących się swoimi codziennymi sprawami – w domu, na ulicy, na podwórku, w sklepie, w galerii handlowej… Wraz z kolejnymi stronami odkrywamy następne przygody bohaterów, a szukanie ich w utkanych z drobniutkich szczegółów ilustracji jest nie lada wyzwaniem. Rodzicu, musisz mieć Czereśniową w swojej domowej biblioteczce! Ta książka niemalże daje gwarancję na rozbudzenie w dziecku ciekawości świata, która pociągnie za sobą nazywanie poszczególnych elementów na stronach książki, a następnie nazywanie wszystkiego dookoła.
#1 Agnieszka Frączek „Kret podróżnik. Wierszowane historyjki”, wyd. Zielona Sowa 2016.
To prawdziwa opowieść o porzucaniu swoich przyzwyczajeń i codziennej rutyny na rzecz wyruszenia w wielki, nieznany świat! Kret ma dość życia pod ziemią i postanawia zamieszkać gdzie indziej. Może na jakiejś dalekiej wyspie? Śmieszna, krótka, rymowana historia i fajne ilustracje. Spodobała nam się tak bardzo, że nabywamy już kolejne pozycje z tej serii. Półtoraroczna Melka domaga się czytania tej książki na okrągło i za każdym razem strasznie się zaśmiewa z krecich rymów. Nasz absolutny faworyt, czytany w domu i zabierany w każdą podróż.
A może literatura podróżnicza, ale tym razem dla dorosłych? Sprawdźcie ranking czytelniczy z naszymi ulubionymi reportażami z podróży.
Planujecie wyjazd z niemowlakiem i nie do końca macie pewność, jak to pogodzić z założeniami rodzicielstwa bliskości? Może Wam pomóc wpis,w którym dzielimy się naszymi bliskościowymi doświadczeniami z podróży.
Zwiedzacie Warszawę z niemowlakiem? Te parki powinny przypaść Wam do gustu.