KARMIENIE PIERSIĄ W PODRÓŻY – 5 WSKAZÓWEK

Karmisz piersią lub dopiero to planujesz, ale już zastanawiasz się, czy będziesz mogła to pogodzić z podróżowaniem? Jesteś mamą karmiącą i nie wiesz, jak zabrać się za zaplanowanie dłuższej wyprawy? Bywa tak, że twój kilkumiesięczny hajnid nie odrywa się od Ciebie i martwisz się, że w trakcie wyjazdu będzie to zbyt uciążliwe? Stresuje Cię karmienie w nietypowych miejscach, takich jak lotnisko albo przydrożny bar? Ja też się nad tym wszystkim zastanawiałam, tym bardziej, że postawiliśmy z mężem na rodzicielstwo bliskości. Teraz już wiem, że niepotrzebnie się martwiłam, bo karmienie piersią i podróżowanie idą w parze.

Jeśli jesteś mamą karmiącą i myślisz o wyruszeniu w podróż, to znaczy, że najprawdopodobniej masz już za sobą najtrudniejszy okres pierwszych kilku-kilkunastu tygodni karmienia. Tak, nie ma co tego ukrywać – karmienie piersią wcale nie jest proste i intuicyjne, nie przychodzi ot tak. Nie znam mamy, która nie musiałaby się napracować, namęczyć, nastarać, żeby się tego nauczyć. Jakiekolwiek trudności napotkałaś na początku swojej mlecznej drogi (moje były naprawdę niewielkie w porównaniu do tego, co słyszę od wielu mam kp), to musisz wiedzieć, że z każdym miesiącem będzie już tylko coraz lepiej. Laktacja się ustabilizuje, a Ty nabierzesz takiej wprawy, że wszystko będzie kręciło się samo. I nic nie będzie stało na przeszkodzie, by karmić piersią także w trakcie rodzinnych podróży!

Skoro czytasz ten tekst, to prawdopodobnie nie muszę Cię przekonywać, dlaczego warto karmić piersią. W ramach wstępu wskażę tylko na kilka niewątpliwych plusów kp w kontekście podróżowania. Po pierwsze – wygoda. To super komfortowe, że posiłek dla Twojego malucha jest gotowy do podania w każdej chwili i w każdym miejscu. Bez potrzeby specjalnego przygotowania ani podgrzewania. Zdrowie i bezpieczeństwo malucha to drugi plus, zwłaszcza, gdy jeździmy w miejsca, gdzie trudniej zadbać o higienę. Po trzecie, przez pierwszych 6 miesięcy życia dziecka nie trzeba w ogóle myśleć o innych posiłkach, co dodatkowo ułatwia planowanie wyjazdu i oszczędzanie. My na pierwszy trzydniowy wyjazd zdecydowaliśmy się, gdy Mela miała 2 miesiące, a na kolejny (zagraniczny), kiedy miała 4. Kp przychodzi także z pomocą, gdy dziecko jest starsze i podajemy mu posiłki stałe, ale okaże się, że akurat nie mamy pod ręką żadnej sensownej przekąski. Przez cały czas mamy przy sobie jedzenie i picie w jednym, a do tego jest to posiłek superwartościowy.

Ze względu na wspomniane plusy, naprawdę nie warto unikać podróży z niemowlakiem karmionym piersią. A teraz najważniejsze – co warto zrobić, żeby na wyprawie czuć się pewnie i komfortowo? Poznaj 5 moich wskazówek dotyczących przygotowań i przebiegu podróży mamy karmiącej.

(1) Przyzwyczajaj siebie i dziecko do karmień poza domem.

Karmienia poza domem to pierwszy krok do tego, by wybrać się w dalszą podróż. Dotychczas robiłaś to rzadko, czujesz się nieswojo, karmiąc w miejscach publicznych? Twoje dziecko nie jest oswojone z faktem, że może być karmione gdzie indziej niż na kanapie lub w łóżku? Najwyższy czas to zmienić i próbować w plenerze, na ławce w parku, w restauracji, w trakcie wizyt u rodziny lub znajomych. Przetestuj różne warianty, z różnymi strojami i nakryciami, by na wyjazd móc zabrać te ubrania, w których było Ci najwygodniej. Dobrze by było, żeby mama, jadąc na wyjazd, była już na tyle oswojona z karmieniem w różnych warunkach, że robienie tego w samolocie, na lotnisku czy w dowolnym innym miejscu, kiedy akurat sytuacja będzie tego wymagała, nie będzie stanowiło dla niej problemu i nie będzie stresujące, a ten stres nie udzieli się maluchowi.

 

karmienie piersią w podróży

 

 

 

(2) Poczytaj o zwyczajach w miejscu, do którego się wybierasz.

Warto zrobić rozeznanie w przepisach prawnych, tradycji i obyczajach, żeby wiedzieć, z jakimi reakcjami możemy się spotkać, karmiąc w miejscach publicznych. Dobrym źródłem takich informacji jest Kwartalnik Laktacyjny, bezpłatny magazyn o karmieniu piersią, w którym ukazuje się cykl o kp na świecie. Jeśli chodzi o podróżowanie po Unii Europejskiej, z przepisów unijnych w zakresie równego traktowania wynika między innymi zakaz przejawów dyskryminacji ze względu na płeć. W praktyce oznacza to, że mamy karmiącej nie można wyprosić z galerii handlowej czy restauracji. Niestety, przepisy przepisami (fajnie chociaż, że zawsze można się na nie powołać), ale mentalność mentalnością. Dla przykładu, przed wyprawą kamperem do Francji zrobiliśmy rozeznanie, jaki stosunek do kp mają Francuzi. Zarówno dostępne źródła [1], jak i wiele mieszkających tam mam karmiących potwierdziło, że moglibyśmy spotkać się z nieprzyjemnymi reakcjami. Mamy karmiące piersią nawet kilkumiesięczne dziecko to we Francji bardzo rzadki widok, powszechne jest karmienie mieszanką. We francuskiej mentalności jest dość głęboko zakorzenione przekonanie o tym, że pierś jest dla nadgorliwych matek lub ubogich wieśniaczek, a sztuczne mleko dla kobiet wyzwolonych oraz dla tych, którym się lepiej powodzi. „Karmiąca piersią matka jest uważana jeśli nie za osobliwą dziwaczkę, to za kogoś, kto poświęca się bardziej niż musi. (…) Według Enfant Magazine,  jednego z najpopularniejszych francuskich czasopism, karmienie piersią dłużej niż trzy miesiące jest zawsze źle postrzegane przez otoczenie”[2]. Co ciekawe, normą na francuskich plażach jest opalanie się topless i z taką nagością nikt już nie ma problemu. „Można z całą pewnością stwierdzić, że we Francji nikt nigdy nie kazałby kobiecie zakrywać piersi (…). Narodowy symbol Francji, Marianne, często przedstawia się (…) z nagim biustem, (…) Francuzki mają dużo bardziej wyluzowane podejście do nagości i seksu niż Amerykanki. (…) Dużą niespodzianką był więc dla mnie fakt, że odsetek dzieci karmionych piersią należy we Francji do najniższych w świecie zachodnim”[3]. Dzięki temu, że dowiedzieliśmy się o tym wszystkim przed wyjazdem do Francji, mogliśmy przygotować się na ewentualne dziwne reakcje i postanowiliśmy ograniczyć karmienia w miejscach publicznych do minimum, by niepotrzebnie nie stresować siebie i córki. Dla równowagi, kraje wyjątkowo przyjazne karmieniu piersią i kładące ogromny nacisk na jego promocję, to na przykład Mongolia i Tajwan[4], czy Sri Lanka[5].

 

Lalka Christophe marki Gégé w Muzeum Zabawek w Colmar w Alzacji. Lalki Gégé cieszyły się we Francji ogromną popularnością od lat 50. aż do 90. Napis na opakowaniu: „Płacze, rusza ustami i pije ze swojej butelki… jak prawdziwy bobas!”

 

 

Oznakowanie pomieszczenia do karmienia na jednej ze stacji benzynowych – bobas z butelką

 

Okładka przewodnika po Francji, a na niej jedna z rzeźb fontanny przy Centrum Pompidou w Paryżu

 

(3) Spakuj odpowiednie akcesoria. 

Weź wszystko to, czego używasz na co dzień, ale i to, co może się przydać awaryjnie. Wiadomo, że to nie gadżety są w rodzicielstwie najważniejsze, ale każda mama wie najlepiej, czego potrzebuje dla swojego ssaka, żeby ich współpraca była udana. Naszym zdaniem można wskazać kilka uniwersalnych akcesoriów, które powinny znaleźć się w bagażu mamy karmiącej.

  • Laktator i pojemniki na pokarm. Laktator może przydać się w awaryjnej sytuacji (zastój, mniejsza ilość pokarmu), nawet jeśli na co dzień karmimy wyłącznie piersią. Warto zabrać taki, który sprawdziłyśmy już w domu i umiemy go obsłużyć. Dobrze jest też opanować umiejętność odciągania pokarmu ręcznie, wtedy laktator może być zbędny, choć zawsze będzie szybszym i wygodniejszym rozwiązaniem.
  • Wkładki laktacyjne
  • Alternatywne źródła podania mleka niezaburzające odruchu ssania, czyli np. łyżeczka albo doidy cup
  • Chusta i/lub nosidełko (w zależności od preferencji mamy i dziecka), umożliwiające karmienia wszędzie i łączenie ich ze zwiedzaniem
  • Maść z lanoliną dla mamy
  • Leki przeciwbólowe, które można wziąć przy zapaleniu piersi, np. Ibuprofen
  • Wygodne i sprawdzone ubrania dla mamy i dla dziecka, ułatwiające kp
  • Chusteczki, chusteczki nawilżane, pieluszki tetrowe, żel antybakteryjny do rąk, albo inne preferowane przez mamę formy zadbania o higienę karmień
  • Słuchawki, książki i/lub ebooki na dłuższe sesje karmienia
  • Jeśli przed Tobą długi przelot lub przejazd pociągiem, warto rozważyć wzięcie małego rogala lub karmiuszki (nasza ukochana poduszka do karmienia, która, co prawda, jest stosunkowo duża i ciężka, więc sprawdzi się raczej w podróży autem/kamperem lub na wyjeździe stacjonarnym, a nie objazdowym).
  • Warto zabrać takie rzeczy, które uspokajają dziecko, gdy bywa niespokojne na piersi (np. ze względu na skok rozwojowy albo ząbkowanie). My na przykład zawsze podróżujemy z dmuchaną piłką gimnastyczną.

 

karmienie piersią w podróży nosidło tula sukienka milk & love

Nosidełko, nasz obowiązkowy i niezawodny podróżniczy gadżet. Specjalna sukienka do karmienia też bardzo ułatwia życie. Tutaj w miasteczku Cancale w Bretanii

 

 

karmienie piersią w plenerze poduszka karmiuszka

Karmienie w plenerze z karmiuszką

 

(4) Dieta mamy karmiącej to mit. Rozkoszuj się jedzeniem w trakcie podróży.

Wbrew wielu wciąż powielanym mitom, specjalna dieta mamy karmiącej nie istnieje[6]. Dowodem na to, że takiej diety nie ma, jest czysta biologia, czyli sposób, w jaki powstaje mleko mamy – z jej krwi, a nie z soków żołądkowych. Co to oznacza dla matek karmiących podróżujących? Dzięki temu możemy i powinniśmy jeść to, na co mamy ochotę i próbować nowych smaków. Im bardziej urozmaicony nasz jadłospis, tym większa różnorodność aromatów przeniknie do mleka (wyjątkowo aromatyczne smaki, takie jak curry czy czosnek, dziecko odczuje w mleku)[7]. Nie musimy też wcale restrykcyjnie odmawiać sobie każdej ilości alkoholu – o szczegółach możecie przeczytać tutaj[8].

 

 

(5) Nie krępuj się. Jesteś ssakiem i robisz to, co leży w twojej naturze.

Nie raz pewnie słyszałaś o tym, że mama karmiąca powinna siedzieć w domu. I że w sumie to i tak jest teraz „uwiązana”. Jeśli o jakimkolwiek związaniu można mówić, to jedynie psychicznym i fizycznym związku mamy z dzieckiem, a nie o byciu uwięzioną w domu. Możesz wychodzić z dzieckiem w wiele miejsc, także podróżować. Pamiętaj, że robisz coś, co jest wpisane w naszą naturę i bez czego homo sapiens nigdy by nie przetrwał. „Przez tysiąclecia mleko każdej matki adaptowało się do potrzeb fizjologicznych małego ssaka, jego zachowania oraz warunków środowiska. Ta strategia biologiczna jest tak wyjątkowa, że ludzie (i inne zwierzęta) nazywają się ssakami na cześć ssania piersi: bycie ssakiem oznacza, że przedstawiciele tej gromady przystawiają młode do piersi matki, wyposażonych w gruczoły mleczne”[9]. Czy oddychanie Cię krępuje? Czy bycie człowiekiem powinno Cię krępować? Karmienie piersią także nie powinno. Co istotne, postępujesz nie tylko w zgodzie z tym, co podpowiada Ci instynkt i w zgodzie z prawami natury, ale także korzystasz z przysługujących Ci praw – zarówno praw Twoich jako kobiety[10], jak i Twojego dziecka[11]. Powtarzaj to sobie za każdym razem, gdy z jakichś powodów poczujesz się niezręcznie lub będziesz zastanawiać się nad tym, czy na tej ławce możesz usiąść, czy to miejsce jest ok, czy tutaj wypada karmić. Wypada.

Chcesz poczytać więcej o podróżowaniu z niemowlakiem? Może zainteresować Cię nasz wpis o tym, czy da się podróżować z dzieckiem w duchu rodzicielstwa bliskości.

 

 

karmienie piersią w podróży

W trakcie tygodniowego wypadu na Fuerteventurę

 

[1] Kwartalnik Laktacyjny 2/2016. Karmienie na świecie: Francja, s. 69. https://issuu.com/fundacjapromocjikarmieniapiersia/docs/kwartalnik_laktacyjny__2_2016; „W Paryżu dzieci nie grymaszą” P. Druckerman, Wydawnictwo Literackie, 2013.

[2] „W Paryżu dzieci nie grymaszą” P. Druckerman, Wydawnictwo Literackie, 2013.

[3] „Odstawieni. Ewolucja karmienia piersią” Jennifer Grayson, Mamania, 2017, s. 165.

[4] Tamże.

[5] „Polityka karmienia piersią” G. Palmer, Mamania, Warszawa 2011, s. 103 – 104.

[6] Blog Hafija, wpis: https://www.hafija.pl/2013/08/dieta-mamy-karmiacej-piersiajedz-co-chcesz-obalamy-mity.html

[7] Blog Hafija, wpis: https://www.hafija.pl/2016/12/jak-to-jest-ze-moje-mleko-smakuje-czosnkiem-i-dlaczego-to-dobrze.html

[8] Blog Hafija, wpis: https://www.hafija.pl/2013/08/karmienie-piersia-i-alkohol.html

[9] „Polityka karmienia piersią” G. Palmer, Mamania, Warszawa 2011, s. 20.

[10] Patrz np. Konwencja w Sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet, uchwalona przez ONZ w 1979 roku. Dziennik Ustaw z dnia 2 kwietnia 1982 roku.

[11] Patrz np. Konwencja o Prawach Dziecka. Dziennik Ustaw 1991 nr 120 poz. 526 albo online: https://www.unicef.org/magic/resources/CRC_polish_language_version.pdf

 

 

Nasza strona to nie blog parentingowy ani blog o karmieniu piersią (kp). Nie chcemy wdawać się w wojenki matek. Nie mamy zamiaru nikomu udowadniać, dlaczego mleko kobiece jest lepsze od mleka sztucznego i krowiego. Plusy kp są udowodnione naukowo – wystarczy zajrzeć do różnych źródeł specjalistycznych. Nie mamy też zamiaru nikogo nakłaniać do kp. Jedyne, co mamy na celu, to przekonanie tych mam, które już karmią piersią, oraz tych, które dopiero to planują, że mogą z powodzeniem i z przyjemnością podróżować ze swoim dzieckiem.

 

podróż z dzieckiem / podróż z niemowlakiem / podróż z niemowlęciem / podróż z małym dzieckiem / jak podróżować z dzieckiem / jak zorganizować podróż z małym dzieckiem / lot samolotem z dzieckiem / lot samolotem z niemowlakiem / latanie z dzieckiem / latanie z niemowlakiem / podróżowanie z małym dzieckiem / podróżowanie z niemowlakiem / zwiedzanie z małym dzieckiem / zwiedzanie z niemowlakiem / czy można podróżować z dzieckiem / czy można latać z małym dzieckiem / czy można latać z niemowlakiem / zasady rodzicielstwa bliskości w podróży / podróże a rodzicielstwo bliskości / karmienie piersią w podróży / jak karmić piersią na wyjeździe / karmienie dziecka na wyjeździe / noszenie niemowlaka w podróży / noszenie niemowlaka na wyjeździe / wyjazd z małym dzieckiem / wyjazd z niemowlakiem / wakacje z małym dzieckiem / wakacje z niemowlakiem / spanie z dzieckiem w podróży / spanie z niemowlakiem na wyjeździe / zasady rb w podróży / podróż a rb / jak karmić piersią w podróży / podróżowanie a karmienie piersią / rady dla mamy karmiącej w podróży / jak zaplanować podróż gdy karmi się piersią / karmienie w podróży piersią / jak sobie radzić z karmieniem piersią w podróży / karmienie piersią w samolocie / karmienie piersią w pociągu / karmienie piersią w miejscach publicznych / czy można karmić piersią wszędzie /

5 komentarzy

  • comment-avatar
    Ewa 31/10/2017 (11:40)

    Wspaniały tekst, bardzo przekonujący, mądry i ciepły. Ta dziewczynka „trafiła” na świetnych rodziców oby takich więcej.

  • comment-avatar
    Ola 01/11/2017 (15:58)

    Super wpis! <3 Taki dodający skrzydeł. W następne wakacje ruszamy na roadtripa jak za dawnych ("przedrodzicielskich") czasów. Z dwójką maluchów będzie jeszcze ciekawiej! 😀

    • comment-avatar
      Obieżysmak 02/11/2017 (15:33)

      Dziękujemy! Trzymamy kciuki za realizację planu! Podróż z dwójką to pewnie temat na osobny wpis 😀

  • comment-avatar
    Irena 30/08/2021 (21:10)

    Ze swojej strony mogę polecic zabranie laktatora, mam elektryczny z truelife i w te wakacje był najlepszym co mogłam wziąc do torby wyjazdowej

    • comment-avatar
      Donia 10/07/2022 (19:58)

      ja mam od nich podgrzewacz, teraz jak jechaliśmy do Jastarni to pokarm do lodówki turystycznej a jak trzeba było podgrzać to z gniazdka samochodowego. Nawet w ciagu dnia tak robiliśmy jak byliśmy dalej od mieszkanka